Atak posła Brauna na chanukę sejmową znów zwraca uwagę na ksenofobiczne działania Ruchu Narodowego
Atak posła Brauna na chanukę w Sejmie, który wywołał ogromny skandal, jest doskonałym momentem, aby przypomnieć o niechlubnej roli, jaką Ruch Narodowy odgrywał przez lata w podżeganiu do antysemickich ekscesów. Otwock jest tu szczególnie ilustracyjnym przykładem.
Otwock pojawił się w centrum zainteresowania mediów krajowych w ostatnich tygodniach. To sprawka działaczy partii Prawo i Sprawiedliwość, którzy zapragnęli przekształcić Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego (IDMN) – instytucję powołaną przez byłego już ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego – w placówkę funkcjonującą pod auspicjami ministra kultury oraz miasta Otwocka.
Krok po kroku, media na przestrzeni całego kraju relacjonowały proces realizacji tego niespodziewanego przedsięwzięcia, trafnie dostrzegając w nim intencje ideologiczne oraz próbę ratowania swoich ludzi przez rząd, który właśnie kończy swoje rządy. Co do tego aspektu, nie mam niczego nowego do powiedzenia. Jednak chciałbym się skupić na pytaniu o związek tego politycznego projektu z historyczną tożsamością Otwocka. Już na wstępie zaznaczam, że ten związek wydaje się wątpliwy.